Turbosłowianizm protestancki. „Sekrety Biblii” kompromitują się dalej

Czy istnienie grup językowych dowodzi znanego z Biblii epizodu z wieżą w Babel? Ba! Biblia ma dowodzić nawet istnienia Wielkiej Lechii! Jak sugeruje tytuł, znowu materiału dostarcza facebookowy profil „Sekrety Biblii”, który ostatnio błysnął próbą uwiarygodnienia Potopu na podstawie piramid.

Tym razem prezentacja przerobiona na filmik ma za zadanie udowodnić, że istnienie rodzin językowych jest argumentem za tym, że różne mowy powstały pod wieżą Babel. Po raz pierwszy słyszymy głos autora fanpage’a – zniekształcony nieudolnie przez modulator mający nadać mu tajemniczości. To popularny chwyt wśród ludzi, którzy chcą się mądrzyć na facebooku czy innym youtubie o sprawach, które podobno mają być pilnie strzeżonym sekretem, a wymagają co najwyżej pięciu minut pracy z Wujkiem Google. Cóż nam mówi ten głos?

„Drodzy bracia i siostry, na pewno nieraz słyszeliście historię biblijną, która wydarzyła się w czasach drugiej cywilizacji, popotopowej: budowa wieży Babel i jej konsekwencje – pomieszanie języka. Od tego czasu ludzie nie byli już jednym narodem, sprzymierzonym społem przeciwko Panu. Dla wielu ludzi brzmi to absurdalnie. Ale tylko do czasu. Gdy zapoznają się z badaniami współczesnej nauki. Zapraszam do prezentacji.”

Zacznijmy od tego, co wiemy o wieży Babel z Biblii. Miała ona znajdować się w ziemi Szinear, czyli kraju wymienianym w Biblii kilkukrotnie, utożsamianym z, uwaga, Babilonią, czyli południową Mezopotamią. Ludzkość tam zebrała się razem, choć otrzymała nakaz rozproszenia się i zaludniania ziemi. Postanowiono też wybudować miasto (ha-’ir) i wieżę (ha-migdal), która miała być punktem zbornym. Wracamy tu do wpisu poprzedniego i zigguratu babilońskiego, który ma formę sztucznego wzniesienia, podobnego piramidzie egipskiej, a jednak niedokończonej. Czy to ważne? Owszem, ale o tym za chwilę. Bóg schodzi, widzi budowę i w celu rozproszenia ludzkości dokonuje pomieszania języków. Języki są od siebie tak różne, że budowniczowie nie są w stanie żyć ze sobą i rozchodzą się w rożne strony świata. Pisałem o tym w Komentarzu do Księgi Rodzaju.

Nas interesuje wers Rdz 11,9: „Dlatego to nazwano je (budowane miasto) Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi” Po hebrajsku: „Al-ken qara szamah Bawel ki-szam balal JHWH szafet kal-ha-arec”. Podkreślone są słowa „Babel” i „pomieszał”. Jest to etymologia nie tylko miasta-wieży Babel, ale też Babilonu. Dn 1,1 mówi o tym, że za panowania Jojakima nadciągnął „Nebuchadeneccar melek-Bawel”.

BWL

Babel, czyli po hebrajsku Bawel, to Babilon, tygiel narodów i języków – bardzo dobre miejsce do rozważań typu: „a skąd się wzięły te wszystkie mowy, dlaczego nie ma jednego ogólnoludzkiego języka?”. Mnogość języków i wieże, na których stały świątynie pogańskich bogów wyraźnie wskazują na ten właśnie kraj, a może i konkretne miasto. Taki jest kontekst Rdz 11,1-9 i w takim kontekście należy ten tekst czytać. Księgi Tory, podobnie jak kilka innych ksiąg starotestamentalnych zostały ostatecznie zredagowane po powrocie z niewoli babilońskiej, stąd nie dziwmy się, że odniesienia do tej cywilizacji się tam znajdują.

Admin strony „Sekrety Biblii” jest wyznawcą protestanckiej teorii młodej Ziemi – zakłada, że Pismo Święte jest prawdomówne także w kwestii ruchu planet czy historii naturalnej – i przeciwstawia sobie opis z Rdz 11 i teorie ewolucji języka przyjęte w lingwistyce. Porównajmy więc te dwie tradycje co do powstania różnych języków.

Młoda Ziemia:
– jednorazowe powstanie kilkunastu języków
– brak powiązań między nowymi grupami.

Lingwistyka:
– powolne kształtowanie się dialektów przez podział i wzajemne oddziaływanie na siebie różnych grup językowych,
– wynikające z tego powiązania, zwane pokrewieństwem.

Przejdźmy do prezentacji. Ogólnie wygląda ona na materiał przygotowany na WOS, czy inny szkoły przedmiot, gdyż ¾ jej slajdów to ogólnodostępne wiadomości na poziomie liceum, jak nie gimnazjum. No to zajmijmy się slajdami.

1. Informacje o języku polskim

2. Informacja o językowej grupie lechickiej

3. Stwierdzenie, że grupa lechicka jest tożsama z grupą łużycką i czesko-słowacką
Tu mogę doczepić się do tego, że skoro czeski i słowacki nie były wymienione w poprzednim slajdzie, to trudno żeby grupa lechicka = grupa czesko-słowacka.

4. Informacja o zespołach językowych

5. Sam autor przyznaje, że do tej pory nie było nic ciekawego: „Do tego momentu prezentacji nie przedstawiłem wam niczego nowego, każdy Polak wie, że wywodzimy się od Słowian. Ale czy wiedziałeś, że język słowiański jest jedynie podrodziną językowa i jest spokrewniony z innymi podrodzinami?”
Odkrycie roku… A, nawet nie odkrycie, tylko bujda. Nie ma „języka słowiańskiego”, a jeśli był, to wymarł. Są języki nazywane „słowiańskimi”. Istnienie podrodziny języków słowiańskich wskazuje tylko i wyłącznie na to, że kilka języków miało prawdopodobnie (podkreślenie i pogrubienie wskazują na wagę słowa „prawdopodobnie” osłabiającego znaczenie kolejnego podmiotu, czyli „jakiegoś wspólnego przodka” — dodatek dla ludzi nie kumających zasad logiki) jakiegoś wspólnego przodka, jakiś pierwotny dla siebie dialekt, z którego zaczęły się później wydzielać. Nie jest to nic dziwnego – popatrzmy tylko na język polski. Należy do podrodziny języków słowiańskich, ale czerpie też z niemieckiego (podrodzina germańska), łaciny (italska). Polska odmiana rzeczowników to w sporej mierze odmiana łacińska.

6. Znowu suche fakty o klasyfikacji języków. Ciekawostką jest pisanie wielkich liter tam, gdzie być ich nie powinno: „Tracko ormiańskimi, Heleńskimi, Italoceletyckimi oraz Germańskimi” (powinno być: tracko-ormiańskimi, helleńskimi, italoceltyckimi oraz germańskimi”). Chyba wyręczam czyjąś polonistkę.

7. I zaczyna być ciekawie. Mapa dotyczącą języka praindoeuropejskiego (przynajmniej tak podpisana) i komentarz:
„Mapa przedstawia pierwszą Ojczyznę ludów posługujących się prajęzykiem Indoeuropejskim. W tym miejscu należy wspomnieć o tym że niektórzy lingwiści twierdzą że to język Słowiański jest Ojcem języków Indoeuropejskich, ale to oznaczało by że Słowianie są starsi niż datuje to współczesna historia.”
Jacy lingwiści? Raczej nikt nie neguje, że język, który był przodkiem mów od Indii po Ocean Atlantydzki był też punktem wyjścia dla hipotetycznego języka słowiańskiego.

„ps. Jeżeli ta teoria byłaby prawdziwa, to byłoby to zgodne z relacja ST Księgą Sędziów 15:9 w którym to wspomina się o Wielkiej Lechi. Jest to tylko hipotetyczna teoria jednak wielu historyków uważa, że Lechia kiedyś naprawdę istniała.
Dla niewtajemniczonych w Internety: Wielka Lechia to państwo, które według Janusza Bieszka miało zostać założone przez Ariów i istnieć na terenach wschodniej Europy, wojować z Aleksandrem Macedońskim i Juliuszem Cezarem, być spadkobiercą Imperium Gobi (założonego przez kosmitów 70 000 lat temu – tak, tych zer ma tam tyle być), ale z powodu spisku zostało zniszczone i teraz siedzi pod butem Watykanu. Nie pomogły technologie dziś niewyobrażalne – w tym atomowa. Jak pogodzić to z promowaną przez „Sekrety Biblii” teorią młodej Ziemi? Nie wiadomo. Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy ten fanpage sięga po dzieła twórców widzących wszędzie kosmitów – twórca teorii, że 666 to tak naprawdę „przemoc w imię Allaha” też tropił spisek Watykanu i obcych, ufologią parał się też odkrywca rzekomych piramid w Chorwacji.

I w Biblii nie ma nic o Wielkiej Lechii. Gdy czytamy Biblię Tysiąclecia przywołany fragment Księgi Sędziów brzmi tak:
„Wybrali się następnie Filistyni, aby rozbić obóz w Judzie, najazdy zaś swoje rozciągnęli aż do Lechi.”
Nazwa „Lechi” pisana przez jedno „i” na końcu nie jest efektem błędów ortograficznego wydawcy Tysiąclatki, ale transkrypcją hebrajskiego „Lehi” – zapisywanego jako spółgłoski lamed-het-jod. Dopełniacz w tłumaczeniu brzmi tu tak samo jak mianownik. W oryginale hebrajskim słowo to może oznaczać także szczękę – w tym sensie LHI jest użyte w Sdz 15,15, gdzie przy użyciu „lehi-chamor”, szczęki osła, Samson Filistynów bije. Różnica między miejscowością Lehi a żuchwą kłapoucha to właściwie jedna samogłoska, która ulega zmianie ze względów fonetycznych.
W Biblii Gdańskiej tak:
„Przyciągnęli tedy Filistynowie, a położywszy się obozem w Juda, rozciągnęli się aż do Lechy.”, co mogło być podporą dla turbosłowianizmu protestanckiego.

8. Mapka świata z miejscami, gdzie mówi się językami z grupy indoeuropejskiej. Pomińmy to, że połowa tych obszarów (wschód Rosji, Australia, Afryka Poludniowa, obie Ameryki) to efekt kolonizacji przez ludzi posługujących się angielskim, rosyjskim, niemieckim i tak dalej.

9. Nuda. Informacja o tym, że jest 21 rodzin językowych, na które składa się 6 800 języków, którymi mówi prawie sześć miliardów ludzi… Chwila… Według danych ludzkość świata to jakieś 7,2 miliarda osobników homo sapiens. Nie liczył autor niemowlaków, czy też 1 200 000 ludzi jest niemowami?

10. Ultimatum.
„Wybór należy do ciebie:
– Pomieszanie ludziom języka na ok. 21 języków z których z biegiem czasu powstało tysiące innych j. ale spokrewnionych ze swoimi przodkami,
– Niepiśmienny człowiek rozproszył się po ziemi dzieląc się na miliony różnych plemion tak żył przez tysiące lat. Z czasem każda z grup w różnych rejonach Świata,wykreowała swój odrębny język i przekazała go potomką. Ile w taki sposób powinno powstać RODZIN językowych?”
I tu mamy fałszywą alternatywę. Językoznawstwo zakłada, że istniała jakaś grupa ludzi, która opanowała używanie narządów określanych jako narządy mowy do przekazywania informacji na temat pogody, nadciągających zwierząt, stanu emocjonalnego czy zdrowotnego na tyle, by nazwać to „językiem”. Z czasem grupa ta uległa rozproszeniu, a z powodu zatracenia kontaktu jej grupy-córki (jeśli już użyć relacji pokrewieństwa) zaczęły wytwarzać nowe dźwięki, nowe określenia.
Dajmy na to, że grupa pierwotna żyła na równinie, po czym podzieliła się i jedna z podgrup udała się w góry. Musiała znaleźć słowa na lawinę, wodospad, śnieg, czy choćby różne rodzaje gór. Słów tych nie znała grupa równinna, która mogła za to znaleźć słowo na tornado, powódź, czy najazd sąsiadów zza rzeki. Do tego dochodziły różnice w wymowie jakiegoś dźwięku, pielęgnowane przez wieki. W Biblii widzimy to, gdy dochodzi do bratobójczej wojny między pokoleniami Izraela w Sdz 12,6, gdy członków plemienia Efraima rozpoznawano po tym, że nie wymawiali oni „sz” i zamiast „szibbolet” mówili „sibbolet”.
Ile było takich grup pierwotnych, trudno dociekać – może wszystkie wywodziły się od jednego pradialektu, może powstawały niejako samodzielnie. W każdym razie, autor prezentacji przypisuje teorii młodej Ziemi założenia teorii niebiblijnej (opartej na teorii ewolucji, archeologii i badaniach zachowanych zabytków literatury), ją samą fałszując, przypisując jej założenie chaotyczności i niezależności rożnych dialektów. Właściwie w rozumieniu autora prezentacji, teoria młodej Ziemi i teoria naukowa różnią się tylko punktem  wyjścia i ingerencją Boga.

A na koniec bibliografia zerżnięta z artykułu o językach indoeuropejskich na wikipedii…

https://www.facebook.com/SekretyBiblii/videos/147355435867685/
https://www.facebook.com/SekretyBiblii/videos/147355435867685/

2 myśli na temat “Turbosłowianizm protestancki. „Sekrety Biblii” kompromitują się dalej

  1. Autor wytyka komuś błędy językowe, strzelając przy tym literówki i nie pilnując interpunkcji….Może i ma rację, ale taka nonszalancja i hejt strasznie zniechęca do czytania. Zajrzałam tu przypadkiem i na pewno nigdy nie wrócę.

    Polubienie

Dodaj komentarz